Maja Lidia Kossakowska - Żarna niebios

Zarna niebiosKiedy Fabryka Słów ogłosiła, że zostanie wydana nowa książka Mai Lidii Kossakowskiej z cyklu anielskiego, fani Gabriela, Daimona i reszty niebiańsko – głębiańskiej brygady podskakiwali z radości na krzesłach i wpadali sobie w ramiona. Nie powiem, sama w dzień premiery pobiegłam do księgarni, aby zakupić jeszcze pachnący drukarnią zbiór opowiadań. Dobrze, że coś podkusiło mnie żeby przed uiszczeniem niebanalnej sumki przejrzeć spis treści.
Chciałoby się powiedzieć – momencik, ale przecież to już było!
Zanim „Siewca wiatru” trafił do Fabryki, nakładem Runy ukazał się tomik pod tytułem „Obrońcy królestwa”, zawierający prawie wszystkie opowiadania zawarte w „Żarnach niebios”. Nie była to przyjemna niespodzianka dla tych, którzy wyczekiwali na te obiecane nowości (no i dla tych, którzy nie spojrzeli w spis ;).

Ocena zbioru opowiadań nigdy nie jest łatwa, szczególnie w przypadku pisarki takiej, jak Kossakowska. Autorka ma niezwykły talent do opisywania delikatnym, subtelnym stylem scen nieraz drastycznych, pełnych brutalności i agresji. Właśnie taki jest świat Królestwa i Głębi, pełen sprzeczności, bo w nim demon może okazać się lepszy od anioła. Teksty zawarte w „Żarnach...” dają nam pełne spektrum odcieni dobra i zła, z jakimi spotykają się bohaterowie. Bo Kossakowska udowadnia nam, że czasem nie można czynić dobra, nie czyniąc przy tym zła. Idealny przykład na tę tezę to „ Beznogi tancerz”, niezwykle epicki prolog do „Siewcy wiatru”. Trudno określić, czy Daimon jest dobry, czy zły – ocala Królestwo kosztem życia kilku niewinnych, zostaje Aniołem Zagłady i, jak wiemy już z „Siewcy..”, ratuje dzieło Pana przed Antykreatorem.

Bardzo lubiane przeze mnie opowiadanie „Zobaczyć czerwień” pokazuje nam z kolei tę ‘drugą’ stronę postaci. Asmodeusz okazuje się kimś zdolnym do miłości, cierpiącym po stracie ukochanej. Rzuca to bardzo ciekawe światło na sposób ukazania Zgniłego Chłopca w dalszych utworach, a także na historię Lilith. Przy okazji Kossakowska znów udowadnia nam, że nie możemy oceniać postaci po pozorach. Buntownik Lucyfer, ucieleśnienie zła, okazuje się wspaniałym, wyrozumiałym przyjacielem.

Trzecie opowiadanie, które z czystym sumieniem mogę polecić to „Sól na pastwiskach niebieskich”, obnażające smutną prawdę, że w ściśle zhierarchizowanej społeczności aniołów często pojawia się pycha, pogarda i poczucie wyższości. Autorka opowiada nam historię o alienacji i pragnieniu miłości aż do tego stopnia, że anioł staje się człowiekiem...

„Żarna niebios” to zbiór dobrych, mocnych, solidnie napisanych opowiadań o tematyce tak szerokiej, że niemal każdy znajdzie coś dla siebie.

Autorka: Vivienne